W porcie jest wiele przeróżnych tawern. Jedna zasługuje na szczególną uwagę. Przesiadują tam największe szumowiny, piraci, złodzieje, bandyci, zabójcy. Trzeba tam zachować dużą ostrożność bo nietrudno tu o bójkę...

*do tawerny wszedł wysoki mężczyzna o ciemnych włosach ubrany w rozpiętą koszulę i czarne spodnie. Jego rytmiczny krok roznosił się po całym pomieszczeniu. Podszedł do jednego ze stolików i usiadł przy nim*

*Tuż za nim do tawerny wkroczyła kobieta, oglądając surowo każdego w karczmie siedzącego. Przysiadła na stoliku przy ścianie blisko wyjścia i nigi na blat położyła* No Michto, w jakim stanie jest Gwiazda? *spytała na pozór obojętnie*

//yh...lepszej nazwy nie mogłes dać^^ "pod beczułką rumu"//

*Elf drzwi do karczmy ostrożnie otworzył. Wszedł powoli rozglądając się niepewnie. W końcu Arunę zobaczył* o witam Cię *uśmiechnął się*

Witam, witam *odrzekła, wciąż niecierpliwie czekając na odpowiedź Michty*jednak zdecydowałeś się przyjść?

Namawiałaś mnie i w końcu przekonałaś. Wiesz jak trudno jest mi czegoś Tobie odmówić *westchnął* a zawsze myślałem ze mam silną wolę...

zaraz za dziewczyną wszedł zamaskowany półelf Witam wszystkich. chłopak zdjął kaptur i zobaczyliście, że to nie kto inny jak Caellion

*splunęła za siebie* Markus, bądźże poważny! Sam zdecydowałeś. *powiedziała ostro, po czym nagle zachichotała* Caellionie, a Tyś sięgenialnie maskujesz...Na pewno nikt nie odwie się, że to Ty *dodała z kpiną*

Cały czas jestem poważny *odparł po czym do chłopaka się zwrócił* Witaj Caellionie, widzę, ze i Ciebie tu przywiało...

Wiesz. Jest mniejsza szansa, że się dowiedzą. odparł Arunie

Do karczmy bezszelestnie wkroczyła niewysoka kobieta. Witam mruknęła cicho, lecz od razu rozchmurzyła widząc Arunę, skinęła głową.

Witaj Falko *główką jej skinęła, przeciągając się*

Podeszła do jej stolika z uśmiechem Witaj, Aruno Po czym rozejrzała się po gospodzie tejże

*przejechał językiem po zębach* Będzie dobrze... *uśmiechnął się lekko i zaczął się przyglądać coraz to nowym twarzom pojawiającym się w tawernie*

Ale co dokładnie? *popatrzyła na Michtę uważnie* Czyżby co złego? *jej głos stał się ostry*

*nie chciał się do rozmowy wtrącać więc cicho usiadł przy jednym ze stolików w rogu i tylko wystrojowi karczmy się przyglądał*

Nic złego... *odpowiedział spokojnie* Wszystko idzie po mojej myśli... *westchnął i rozsiadł się wygodnie*

Ta...tylko radzę Ci, żeby z tej mielizny Gwiazda szybko zeszła, bo jej potrzebuję. *uśmiechnęła się do niego, choć w oczach jej wesołości nie było*

*przymknął oczy i zrobił głęboki wdech. Poczym równocześnie otwierając oczy wypuścił powietrze przez usta*

No cóż...proponuję kolejkę na mój koszt! *wykrzyknęła, sakiewkę barmanowi rzucając, a ten złapał ją w powietrzu* zrobimy sobie ostatnią wielką zabawę?

A jakie trunki tu macie?

*słysząc pytanie Markusa, aż się zdziwiła mocno* och, czyżbyś z nami chciał wypić? Jeśli tak...to sake, piwo, wino a przede wszystkim rum!

Jestem za rumem zawołała roześmiana dziewczyna

Czy ja mówię o piciu. Pytałem tylko co macie *uśmiechnął się szeroko*

siedział spokojnie, przyglądał się innym

*barman na ladę butelczyny wystawił, tak, by każdy mógł brać, ile chce*

Wstał i podszedł do baru. Wziął butelkę Gwiazda jest do Twojej dyspozycji... powiedział do Aruny

Do tawerny wszedł białowłosy półelf. Rozejrzał się, zauważył kilka znanych twarzy: O, witam Aruno, witam pannę Falkę, Caelion ty też tutaj?

*uśmiechnęła się, widząc nowoprzybyłego* a ja to nie panna? *spytała, butelkę rumu rzucając mu na przywitanie*

*uśmiechnął się na słowa Aruny. Miał ku temu jakieś swoje osobiste powody...*

i ona przywitała z uśmiechem przybysza, lecz jak miała w zwyczaju milczała

wyciągnął korek z butelki zębami i pociągnął pare dużych łyków

//Caellion  sorki za atak, chciałem zobaczyć czy uda mi się Cię pokonać :P//

*siedział gdzieś z boku, nic nie mówiąc*

Spojrzał na butelkę, podszedł do stolika przy którym siedział wcześniej i zajął tam miejsce.

Chwycił butelkę rzuconą przez Arunę: Ups, ale wpadka. Jakoś to trzeba naprawić. Zdrowie poęknych panien!! Wzniósł toast i przechylił butelkę pijąc kilka łyków.

No Falko, za coś takiego na pewno możemy wypić! *zaśmiała się, sama rumem się częstując*

*za taki toast nie wypadało mu nie wypić. Wziął więc jedną z butelek. Ale z gwinta pić nie zamierzał. Poprosił więc o kielich i dostawszy go najpierw przetarł, później trunku nalał sobie, kielich w górę wzniósł* Zdrowie! *i upił nieco*

Zdrowie... powiedział i upił trochę z butelki

*spory łyk pociągnęła* to cóż, zdrowie Panów! *uśmiechnęła się wesoło* żeby nam zawsze towarzyszyli i żeby ich jak najwięcej było!

*ponownie kielich w górę uniósł w geście toastu i upił nieco*

Zdrowie Pań i Panów. uniósł kielich z winem i opróżnił do połowy

Główką przytaknęła przyjaciółce. Uśmiechnęła się i sama butelkę wzięła. Upiła nieco wesoło oczka przymykając i rozkoszując się trunkiem

Przysiadł się do Falki Mam na imię Michta...

Ta...*zawołała ze śmiechem* Falko, Michta miły chłopak pozwól, żeby Cię trochę poczarował!

Jestem Falka, ale mów mi Jaskółka Z entuzjazmem powiedziała. Uśmiechnęła się promiennie i rudymi, krótko obciętymi włosami potrząsnęła

Uśmiechnął się Jaskółka? zapytał lekko zdziwiony

//jak sie podoba ten wygląd forum? Jak macie jakieś propozycje co do zmiany wyglądu to proszę mówić. Można zmienić wygląd indywidualny dla danego użytkownika (wy możecie sobie zmienić) w Profil/Wyświetlanie i Wybierz preferowany styl. Jak coś ciekawego znajdziecie to piszcie :)//

Ano, Jaskółka spojrzała na rozmówcę figlarnie, uśmiechnęła się psotnie

A więc Jaskółko co Cię sprowadza to tej tawerny? zapytał z uśmiechem

zdziwiona lekko, że o to pyta główką na Arunkę kiwnęła i z uśmiechem powiedziała Ona.

*w kąciku na powrót usiadła, nogi na stół kładąc i chichocząc cicho*

No tu chyba większość przez nią jest *wtrącił się i uśmiechnął spoglądając w jej stronę*

Hmm...takie przyciąganie, ot co *skwitowała, rum  sącząc*

Spojrzał na Arunę Ciekawe dlaczego wszystkich do Ciebie ciągnie... powiedział z szerokim uśmiechem do Aruny

*uśmiechnęła się przekornie, patrząc na Michtę* Chyba na to pytanie sam sobie odpowiesz...

Mrukną coś pod nosem

*ząbki wyszczerzyła* i jaka odpowiedź Twoim zdaniem?

Moim - Twoja uroda tu wszystkich przyciąga *wtrącił się uśmiechając przy tym*

*wzrok wesoły na Markusa przeniosła* to chyba ogromna jest, skoro sam żeś zawitał.

A jakże *jeszcze szerzej sie uśmiechnął* nie ma drugiej tak urodziwej panny w całym Fallathanie jak Ty *mrugnął do niej*

Oj kotek... Myślę, że się jaka znajdzie. *zaśmiała się, rumu pociągając*

Może dla innych tak, dla mnie nie *westchnął*

Hu, i widzę, żeś niezadowolony z tego powodu, bo wzdychasz. *język pokazała*

Oj tam zaraz niezadowolony... Do Ciebie poprostu wzdycham *uśmiechnął się*

*uśmiechnęła się do niego* ze mną to lepiej uważać.

Z Tobą to lepiej stracić niż z innym znaleźć *język jej pokazał*

*zachichotała* nie wiesz, w co się pakujesz...

Więc pewnie się dowiem *mrugnął do niej*

Raczej tak...*uśmiechnęła się sarkastycznie* niepewność, chęć wolności, przygody, grabieże, walki, mało szczerości, dużo zabawy...

No niech i tak będzie *jej sarkazm zdołał wychwycić* Byle z Tobą i jakoś to będzie...

Pff...optymizm *uśmiechnęła się lekko*

Jak zawsze *odparł z szerokim uśmiechem na ustach*

Się zobaczy...*mruknęła tylko, rozglądając się po wnętrzu niespokojnie*

A no *mruknął* a za czym tak się rozglądasz?

Za niczym właściwie *mruknęła* tylko tak patrzę, kto tu jest.

Siedział i nic się nie odzywał, jakoś nie miał ochoty do gadania

Dziwne było, że Falka zniknęła. Wszak nikt nie widział, by wychodziła...

*troszkę mu się przysnęło, ale kiedy wstał i rozejrzał się po karczmie spytał* A gdzie Falka?